Ściągacz do koła napędowego iskrownika
Aby zadośćuczynić technicznej sprawiedliwości muszę tu zaznaczyć, że wprawdzie ten przyrządzik wymysliłem sobie niegdyś i wciąż używam z pozytywnym skutkiem to jednak z punktu widzenia technicznej poprawności jest on.. całkowicie nieprawidłowy. Siła nie działa w nim bezposrednio na elementy rozłączane w kierunku rozłączania i z tego względu plasuje się on tylko nieco korzystniej od stosowanych "na want" majzli itp. Jednak jest to wymuszone wadliwą konstrukcją samego napedu iskrownika, w której o zapewnieniu możliwości godziwego demontażu zapomniano.
Ściągacza trzeba więc używać bardzo rozważnie i uważnie.