Junak a "przywózki"
Jak wiadomo konstruktorzy już na wstępie przewidzieli możliwość stosowania Junaka z wózkiem bocznym. Był to w początku lat 50tych pomysł nieco oryginalny bowiem "zwyczajowo" wózki wiązano z motocyklami pojemności raczej powyżej 500ccm z drugiej strony duża moc Junaka jak na jego klasę pojemności dawała szansę na normalne funkcjonowanie takiego zestawu. W pierwszych latach istnienia Junaka na rynku stosowano więc do niego takie wózki jakie były dostępne tj. najczęściej "demobile". Wózki "zza kurtyny" np. powojenne modele Steiba nalezały raczej w kraju do rzadkości natomiast na rynku pojawiały się przyczepki "bratniej" produkcji: Stoye, Velorexy czy węgierska Duna - natknąłem się na informację, iż w Motozbytach pojawiła sie jakaś ilość tych ostatnich sprzedawanych wraz z zestawem montażowym dedykowanym dla Junaka ale nie udało mi się tego potwierdzić. Faktem jest, że takie i inne dostępne wózki były do Junaków przypinane. Był to bowiem czas kiedy znaczenie tak turystyczne jak transportowe motocykli było bodaj największe a wózki boczne bardzo poszukiwane.
Oprócz wymienionych sporą rolę odgrywała krajowa twórczość i to zarówno amatorska jak produkcyjna - do dziś np. zachowała się u mnie gondola wózka skonstruowana w latach 50tych przez mojego ojca. Przemyślność konstruktorów "domowych" sięgała np. wykorzystania na gondole aluminiowych zbiorników z samolotów:)
Produkcja natomiast realizowała się w obszarze rzemiosła - trudno powiedzieć dziś ile manufaktur wytwarzało wózki boczne jednak w latach 1957-59 swoistym "zagłębiem" produkcji przyczep stał się rejon Krakowa. Tu muszę się przyznać, iż w pierwszej wersji tego tekstu pobłądziłem haniebnie, sprowadzony na manowce informacjami zaczerpniętymi z tygodnika Motor, które i w tym przypadku okazały się łagodnie mówiąc nieścisłe. Jednak długo nie mogłem trafić na żadne inne wiarygodne źródła dotyczące tej produkcji i dopiero niedawne odkrycia junakowych kolegów rozjaśniły ciemności. To dzięki nim dane mi było poznać czlowieka, od którego wszystko się zaczęło.
Konstruktorem pierwszego krakowskiego kosza był inż. Janusz Borek, który na zlecenie spółdzielni "Metalowiec" w 1957 r. zaprojektował wózek Sum a także rzecz jasna uczestniczył w uruchomieniu produkcji jako kierownik techniczny. W rok później lecz już dla innego wytwórcy: krakowskiej spółdzielni inwalidów "Trud" zaprojektował wersję zmodernizowaną: Suma-Lux, którego produkcję rozpoczeto w 1959r. Na zdjęciach prototypy Sumów.
Obie przyczepy choć przewidziane do zastosowania przy różnych motocyklach produkowane były z myślą także o Junaku konstrukcja ramy bowiem umożliwiała dostosowanie zaprzęgu do dowolnego motoru - zresztą w myśl przyjętych u światowych producentów tej branży metod.
Jak widać na zdjęciach wózki te były całkiem ambitnie pomyślane, zgodnie ze wszystkimi tendencjami występującymi na szerokim świecie. Trzeba też powiedzieć, że autor zadbał nie tylko o poprawność techniczną konstrukcji ale i o estetykę w najdrobniejszych szczegółach, także własnoręcznie modelując ozdobne detale.
W porównaniu z innymi przyczepami na rynku "Sumy" były wyjątkowo lekkie. Gondola wewnątrz zaopatrzona w tapicerkę z dermy naklejonej na tekturze, siedzenie piankowe odchylane w całości dla dostępu do bagażnika. Elementy ozdobne: uchwyty owiewki, cokolik "masztu flagowego", zderzaczek tylny, stopień i charakterystyczny, wzorowany na steibowskim "wiperze" uchwyt na błotniku mieszczący w sobie przednie światło pozycyjne - wykonane jako polerowane odlewy ze stopu aluminium. Bagażniki zewnętrzne w zależności od wersji wykonane były w postaci chromowanego stelaża spawanego z prętów lub dwu blaszanych rynienek zakończonych uchwytami do pasków gumowych, mocowanych na aluminiowych wspornikach. Owiewka z celuloidu, w wersji Lux odchylana do tyłu, zapewniała całkowitą osłonę pasażera. Dodać trzeba, że owiewka Suma-Lux sprzedawana była także "luzem" i chętnie kupowana przez posiadaczy innych wózków.
Pewną ciekawostką jest fakt, iż Sumy w wersji "normal" na zasadzie umowy między spółdzielniami były także produkowane w Olsztynie, przez spółdzielnię najzupełniej przypadkowo również o nazwie "Metalowiec":)
Widoczny na zdjęciu obok wózek o nazwie Żuk jest być może prototypem zapowiadanej wówczas przez szefa spółdzielni "Metalowiec" Jana Kutybę przyczepy przeznaczonej dla lżejszych motocykli. Brak też potwierdzenia, czy prototyp ten został zatwierdzony do produkcji - jak dotąd nikt nie widział żadnego śladu Żuka.
|
|
Innym znanym wytwórcą wózków bocznych była Metalowa Sp-nia Pracy "Kuźnia" z nieodległych od Krakowa Sułkowic. Około roku 1960, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, przeniesiono tu ze Sp-ni "Metalowiec" produkcję wózków towarowo-osobowych o dość oryginalnej koncepcji wielofunkcyjnego wykorzystania gondoli, o nazwie "Tramp" |
| |
W nastepnych latach w oparciu o to samo podwozie konstrukcji inż. Borka - choć bez jego udziału - konstruowano w Sułkowicach również bardziej klasyczne gondole jednoosobowe, modele K-4 i K-5 różniące się między sobą szczegółami, m.in. podłokietnikami na rurowych podpórkach w modelu K-5. |
|
Mimo iż ilość wyprodukowanych przez sp-nie Metalowiec, Trud i Kuźnię a także poszczególnych modeli nie jest znana to jednak prawdopodobnie można ją szacować łącznie najwyżej na kilka tysięcy sztuk. Według niepotwierdzonych informacji Sumów-Lux wykonano niepełne 200 szt., Sumów kilkaset a produkcja Kuźni miała się zamykać w liczbie 700 szt. Choć prawdopodobnym jest, że wiekszość z tej produkcji ulegla już zniszczeniu to jednak ciągle odnajdują się pojedyncze egzemplarze albo już odrestaurowane albo czekające na przywrócenie do pełnego blasku i ilość ich wciąż rośnie, zapewne za sprawą wzrostającej świadomości weteraniarskiej i powrotu mody na kosze:) Poniżej smakowicie odnowiony "Tramp" oraz równie starannie odbudowana gondola "Suma" - szkoda, że bez oryginalnej ramy i błotnika... |
|
|
Wymienieni wytwórcy być może nie byli jedynymi w owym czasie - niestety nie trafiłem dotąd na żadne wiarygodne materiały wiec tradycyjnie: "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..." - proszę o kontakt:)
Schyłek twórczości manufaktur nastał wraz z opracowaniem i podjęciem produkcji w 1959r przez SFM koszy WB1. Trzeba powiedzieć, że był to swego rodzaju ewenement by producent motocykli produkował jednocześnie wózki boczne do niego - nawet w krajach naszego "obozu". Tym niemniej WB1 w związku z Junakiem wyparły z rynku wszystkie inne - przede wszystkim konkurując ceną i jakością wykonania.
Sądząc po oznaczeniach z tabliczek znamionowych, szczecińskie kosze musiały mieć co najmniej 3 wersje.
Prototyp wózka (zdjęcie obok) powstał jako pierwsze własne opracowanie szczecińskiego działu konstrukcyjnego. Wykonano go w Stoczni Szczecińskiej na Wydziale Produkcji Kutrów tzw. Wulkanie latem 1957r. a zaprezentowano wraz z Junakiem M07U na wystawie zorganizowanej przy okazji wspomnianej narady użytkowników w listopadzie 1957r. Wózek ważył 75kg, koło zawieszone na jednoramiennym pchanym wahaczu z osią w poprzeczce ramy, resorowanym na amortyzatorze teleskopowym, gondola osobno amortyzowana pierscieniami gumowymi . Pierwotnie wózek miał być mocowany do Junaka w trzech punktach: dwu dolnych i jednym zastrzale, stad też M07 wczesnej wersji były wyposażone w
komplet mocowań odpowiednich dla tego wózka tj. wspawany we wspornik podnóżka zaczep kulisty, mocowanie zaczepu przy prawej belce kołyski oraz tuleję do mocowania zastrzału przyspawaną pod górną belką tuż za tylnym mocowaniem baku (stąd też przy koszach Sum, jeśli były oryginalnie przystowane dla Junaka, tylny zaczep był mocowany zamiast podnóżka pasażera). Koncepcja seryjnego przystosowania Junaków do mocowania wózków musiała się zmieniać bowiem w motocyklach z produkcji 1959 roku zniknęły zarówno mocowanie zastrzału spod baku jak i tylnego zaczepu z wspornika podnóżka. Ostatecznie zaś przywrócono tylne dolne mocowanie w postaci tulei we wsporniku podnóżka, co w połączeniu z podobnym przednim umożliwiało dostosowanie wózków z różnymi systemami zaczepów.
| We wprowadzonej do produkcji przyczepie WB1 błotnik był płytki - odpowiednio do Junaka M07, podobnie jako oświetlenie wózka wykorzystano pierwotnie odpowiednio przystosowane metalowo-szklane lampki z motocykla. W prototypie zastosowano przednie koło z M07, później montowano koła tylne...
Wymiary kosza WB1...
| |
Po wprowadzeniu w Junaku "blaszanych" modernizacji modelu M10 także i kosz cokolwiek się zmienił. "Pogłębienie" błotnika zrozumiałe ale pełnobębnowe koło z Junaka... względy estetyczne czy oszczędnościowe uproszczenie? Zniknął także stopień przed błotnikiem i zmieniło oświetlenie. Zrezygnowano też z amortyzacji gondoli zadowalając się amortyzacją koła na krótkim wahaczu zawieszonym na pierścieniach gumowych. Tak czy owak, wózki WB w tej odmianie spotyka się dziś najczęściej. |
|
Jeśli wierzyć literaturze także w Szczecinie powstał prototyp jeszcze nowszego modelu wózka dla Junaka, czy ładniejszy to już rzecz gustu - każdy sam oceni:)
|
A tak np. prezentuja się współcześnie dobrze (a nawet lepiej:) utrzymane przyczepki z SFM:
I to by było mniej więcej na tyle w ogólnym zarysie o junaczych "przywózkach" - temat sam w sobie jest na tyle rozległy, że w moim mniemaniu daleko wykracza poza zakres strony stricte junaczej. Tym niemniej jeśli zajdzie taka potrzeba to coś tu może znowu przybyć... zwłaszcza wobec mojego "osobistego zaangażowania" w sprawy wózkowe z racji posiadania "Suma" w odbudowie:)
|