historyczny znaczek SFM Junak      W tym miejscu nie umieszczę zbyt szczegółowego opisu historii powstania Junaka, a jedynie pewne na ten temat uwagi...jako że temat dość szczegółowo potraktowano w innych miejscach.
     Jak wiadomo, zaczęło się wszystko w 1951r, kiedy w Biurze Konstrukcyjnym Przem.Motoryzacyjnego rozpoczęto opracowywanie konstrukcji. Wstępne założenia konstrukcyjne zawierały się w czterech głównych punktach:
Tu zdementować muszę jeden z dość powszechnych mitów junaczych, któremu i ja kiedyś uległem jak większość Junakowców, jakoby Junak pierwotnie projektowany był jako 500-tka. W materiałach archiwalnych i we wspomnieniach ludzi związanych z powstaniem Junaka nie tylko nie znajduje on potwierdzenia ale wręcz zaprzeczenie. Do spopularyzowania tej legendy walnie przyczynił się szereg publikacji A.Zielińskiego poświęconych historii motoryzacji.
Źródła rysują obraz dość jednoznaczny: potrzeba rynku zrodziła myśl o podjęciu produkcji motocykla o pojemności większej niż 125ccm. Na trwajacym ponad dwa lata etapie ustalania owych wstępnych założeń rzecz była dyskutowana w dosyć szerokich kręgach, pojawiały się różne koncepcje mniej lub bardziej realne m.in. motocykla w dwu wesjach silnikowych 250 i 350 ccm a także pomysł skopiowania wprost któregoś zachodniego motoru... Niewykluczone, że wśród tych debat pojawił się i motocykl większej pojemności. Faktem jest jednak, że w miarę uściślania kryteriów na placu boju pozostała tylko 350-tka, a to m.in. dlatego, że dla osiągania oczekiwanych parametrów 250-tka była za mała a 500-tka - za duża. Kiedy powołano wreszcie zespół konstruktorów, zajmował się on już wyłącznie projektem motocykla M07 350ccm nazwanego później Junakiem.
Nieco podobnie ma się rzecz z pojawiającymi się tu i ówdzie wzmiankami o takich czy innych rozwiązaniach wprowadzonych w konstrukcji jakoby na życzenie wojska, podczas kiedy wszelkie prawdopodobieństwo (i zeznania świadków:) wskazuje, iż jeśli nawet taki argument pojawiał się w "procesie decyzyjnym" to samej armii nic o tym nie bylo wiadomo bo też mimo wszelkich nacisków przez cały okres produkcji Junaka uparcie nic z nim nie chciała mieć wspólnego i nawet odwoływanie się miłośników tej legendy do dokumentów tak tajnych, że ich nawet nie spisano, faktu tego nie zmieni:)

W skład zespołu konstrukcyjnego wchodził "sam kwiat" ówczesnych naszych specjalistów - ludzie z doświadczeniem jeszcze z przedwojennych konstrukcji PZInż, między innymi Sokołów, że wspomnę choćby Ignatowicza i Porazińskiego. Nawiasem mówiąc, sądzę że lepiej by było, gdyby nazwą "Sokół" powiązano z przedwojenną tradycją nie tylko 125tkę ale przyszłego Junaka właśnie. Kto wie, może i tak by się stało gdyby nie nieprzychylne wiatry i ciągle snujące się nad wszystkim w tym kraju dymy ideologii i propagandy...
Prototyp-(JPG) Opracowanie konstrukcji ukończono 1 czerwca 1952 r. prototypowe motocykle wykonane z niemałym trudem przy udziale WFM gotowe były jesienią 1953r. Po serii badań prototypów w połowie 1954 opracowano dokumentację dla serii próbnej a prototyp Junaka zaprezentowano publicznie w sierpniu 1954 r. na Wystawie Wynalazczości i Postępu zorganizowanej na terenach wystawowych opodal Hali Ludowej we Wrocławiu. Trzeba powiedzieć, że jak na tamten czas byłby to motocykl ze ścisłej czołówki światowej, niewiele bowiem wytworni miało w tym czasie w seryjnej produkcji motocykle mogące się z Junakiem równać.
Tu z kolei muszę koniecznie wspomnieć o kolejnej piramidalnej bzdurze, jaka towarzyszy Junakowi gdzieś od lat 60ych, a mianowicie o konsekwentnie trwającym "w ludzie" twierdzeniu, jakoby Junak był kopią Triumpha. Trudno dziś powiedzieć, skąd się wziął ten pomysł, jedno jest pewne, że gdyby przyjąć ten sposób myślenia, należałoby stwierdzić, że jest raczej odwrotnie:)) W każdym razie w 1952 r nie było żadnego modelu Triumpha ani innego "anglika" podobnego do Junaka i choć niektóre elementy noszą cechy silnej inspiracji rozwiązaniami różnych brytyjskich motocykli co przecież było a zwłaszcza obecnie jest praktyką powszechną i twierdzenie, że Junak jest kopią jakiegokolwiek motocykla świadczy o ignorancji raczej i chyba z niej właśnie powstało - o ile w początku lat 60tych ówczesne motocykle angielskie powszechnie były znane u nas głównie z fotografii, to obecnie nie są znane prawie wcale.
"Upodobnienie" sylwetki Junaka do modnych modeli Triumpha dokonane już przez konstruktorów szczecińskich dotyczy zaś przecież ledwie kilku blach nie zmieniając istotnie reszty konstrukcji motocykla...

Dzięki zaangażowaniu w projekt ludzi związanych z przedwojennymi pracami Junak był konsekwentną kontynuacją tamtych dokonań i doświadczeń zebranych przy Sokołach zwłaszcza M211 i 311, przy uwzględnieniu jednakże wszystkich najnowszych światowych osiągnięć. silnik Sokół 600-(JPG) Efektem kontynuacji rodzimej myśli jest miedzy innymi monolityczny korpus silnika wewnątrz którego wmontowana jest jako osobny zespół skrzynka biegów (podobno patent PZInż) tak charakterystyczne dla wszystkich Sokołów konstrukcji inż. Rudawskiego. To rozwiązanie podbiło moje serce, zwłaszcza po doświadczeniach z najróżniejszymi, zdecydowanie nowocześniejszymi motocyklami - przy "maszynowni" Janka można zrobić prawie wszystko z wyjątkiem wymontowania wału korbowego, bez potrzeby wyjmowania silnika z ramy... Podobna intencja znalazła zastosowanie w konstrukcji motocyklowych silników sportowych bez mała pół wieku poźniej i osobiście jestem pewien, że rozwiązanie junakowe nie pozostało tu bez wpływu - w świecie techniki nie ma kompleksów, konstruktorzy nie tylko "patrzą sobie na ręce" ale i wciąż na nowo analizuja dawne rozwiązania rozwijając je zgodnie z nowymi możliwościami technologicznymi...
Hmm, na zintegrowany zespół napędowy Triumph podobnie jak BSA zdecydował się dopiero pod koniec lat 50-tych, także innymi szczegółami konstrukcji Janek wyprzedzał swoich wyspiarskich rówieśników, co nawet nie było szczególnie trudne, zważywszy brytyjski konserwatyzm:)
Natomiast klasyczna sylwetka "angielska" długo jeszcze stanowiła wzór motocyklowej elegancji dla większości producentów i także sylwetka junacza jest bezsprzecznie wariacja na temat tej stylistyki... Trzeba jednak dodać, że brytyjskie wpływy najsilniej zaznaczyły się na junakowym podwoziu. Przedni widelec prawie wprost skopiowano z BSA - niefortunnie dosyć, bo to był marny widelec;) Ramę natomiast w ogólnym założeniu oparto o konstrukcję wyścigowego AJS, wszelako ramy tej w szosowych motocyklach AJS nie stosowano z racji małej wytrzymałości - nasi konstruktorzy połączyli piekno z użytecznością konstrukcję tę skutecznie wzmacniając.

O Junaku M07
O Junaku M07
Od chwili opracowania projektu Junaka prześladuje cos w rodzaju pecha. Mimo podjęcia decyzji o rozpoczęciu produkcji, tzw. czynniki długo nie mogły się zdecydować gdzie ją zlokalizować, wreszcie po kilku latach i burzach dziejowych, zdecydowano umieścić ja w pustawych halach Wytw.Wyr.Metalowych w Szczecinie i nie była to moim zdaniem szczęśliwa decyzja. Rychło okazało się, że szczeciński zakład nie dysponuje nawet minimum technicznych możliwości i produkcje poszczególnych zespołów i elementów trzeba było umieścić w innych zakładach - produkcję kompletnych silników w Łodzi, kartery robiła odlewnia Ursusa, tłoki, głowice i część wytłoczek w FSO, kola w Bydgoszczy, w szczecińskiej wytworni przemianowanej wkrótce na SFM wykonywano chyba tylko ramy i montaż motocykli. Ten system produkcji w ówczesnych realiach musiał się fatalnie odbić na jakości. Porównując inny produkt tamtego czasu - mikrosamochod "Mikrus" (który znam jak własne ucho:) produkowany w Rzeszowie i Mielcu muszę stwierdzić, że pojazdy te dzieli jakby cała epoka technologiczna. Tu trzeba jednak uczciwie przyznać, że właśnie "niefortunności" technologiczne projektu pierwotnego sprawiły najwięcej kłopotów inżynierom uruchamiającym produkcję wymuszając ponowne badania i szereg poprawek. Tym niemniej już w 1956 ukazała się seria próbna 30 motocykli a do końca 1959 r. wyprodukowano Junaków 10 tysięcy...

Jednak trzeba przyznać SFM, że nie lekceważyła "swojego" motocykla i już we własnym zakresie opracowano tam zgrabny wózek boczny, kilka odmian bardzo pomysłowych pojazdów dostawczych (jeszcze dziś można je spotkać pracujące na wsiach jako wielofunkcyjne pojazdy rolnicze:). Dużą wagę przywiązywano też do "sportowego" życia Junaka - dwie sportowe wersje rajdowa i crosowa przez kilka ładnych lat święciły triumfy w większości ważnych zawodów często bijąc na głowę marki o wiele bardziej "renomowane", choć oczywiście sukcesy co najmniej w połowie należały też do doskonałych w owym czasie naszych jeźdźców...
Z potrzeby chwili - braku krajowych motocykli w klasie, po nieudanej próbie w 59r. kierowców fabrycznych SFM, z "pomysłu i przemysłu" gdańskiego klubu "Budowlani" wspieranego przez tyg. "Motor" powstała też pewna ilość rajdowych Junaków o pojemności 500ccm i choć z konieczności wykorzystano tu długoskokowy wał z rzeszowskiej żużlówki FIS a całość była kompromisem chęci i możliwości maszyny te w rajdach spisywały się wcale nie gorzej. W okresie kilku lat Junaki "pięćsetki" oficjalnie startowały w barwach wszystkich ważnych klubów motorowych, mimo iż nigdy oficjalnie produkowane nie były, a to m.in. dlatego, że producent silników kategorycznie odmówił jakiegokolwiek udziału w zwiększeniu pojemności serca Junaka.

W całym okresie produkcji prowadzono też prace zmierzające do ulepszenia i unowocześnienia starzejącej się przecież konstrukcji. W efekcie w każdym prawie roku Junak zyskiwał jakieś nowinki.

Szerszy pakiet zmian w 1960 r. związano ze zmianą modelu z M07 na M10.
SFM Iskra W następnych latach opracowywano także nowe modele motocykla M13 i M14, które niestety nigdy nie miały już wejść do produkcji...Rok 1962 był bowiem ostatnim dobrym rokiem dla Junaka - jeszcze brzmiały echa sportowych sukcesów, świętowano wyprodukowanie 50-cio tysięcznego motocykla, planowano wyprodukowanie 100 tysiecy do 64 roku...a czarne chmury sie gromadziły.
Dzisiaj dosyć powszechnie przypisuje się zamknięcie produkcji Junaka "ciemnemu spiskowi" RWPG czy innym złym mocom systemu ale faktem jest, że właśnie w tym czasie nie tylko w Polsce ale i Europie popyt na motocykle gwałtownie zaczął spadać. Przyszła moda na jednoślady pojemności małych i maleńkich a samochody jako pojazdy użytkowe i turystyczne stały się dostępne dla większości ludzi w pewnym stopniu także i u nas. Jeśli do malejącego popytu dodać fakt, iż mimo wysokiej ceny produkcja była jakoby przez cały czas deficytowa...

Dla Junaka już w 1963 sytuacja nie była dobra, w 1964 popyt spadał drastycznie mimo obniżenia ceny do 20 tys; ograniczono produkcję - wyrok zapadł. Oprócz wspomnianych okoliczności koniec produkcji Junaka wiązał się także z podpisaniem w 1964 r. korzystnej umowy z Fiatem - korzystnej, lecz głównie dla rozwoju przemysłu samochodowego. Dla wykorzystania "mocy produkcyjnej" do SFM wprowadzono produkcję wałów napedowych i układów kierowniczych a do ZSM w Łodzi - układów hamulcowych. Efektem tej umowy była zmiana struktury przemysłu motoryzacyjnego poniekąd na wzór koncernu Fiat...
Nieprzypadkowo jednak skoncentrowana w WSK i Nowej Dębie produkcja motocykli pozostała poza tworzonym "socjalistycznym koncernem" motoryzacyjnym - najwyraźniej tzw. czynniki w tym pionie nie lubiły motocykli... i tak już miało pozostać... Faktem jest też, że sama WSK była w stanie w stosunkowo krótkim czasie dojść do wielkości produkcji całkowicie zaspokajającej popyt w aktualnym rozmiarze.

Ogłoszenie decyzji o zamknięciu produkcji Junaka poprzedziły typowe działania prasy, głównie "Motoru": częściej wspominano o jego wadach, rzadko zaletach, najchetniej temat Junaka pomijano w ogóle... Kiedy już wiadomo było wszem i wobec jaka bedzie przyszłość polskich motocykli biadano nieco nad WFM i jej załogą (wiadomo -stolica), nad Junakiem nie zapłakał nikt. Tak więc bez większego rozgłosu ostatni Junak opuścił fabryczną halę w połowie 1965 roku - historia produkcji motocykla zakończyła się.

Historia Junaka jednak trwa nadal - dopóki choć jeden Janek pęta się po drogach.
Tu przyznam się, że nie jestem "ortodoksyjnym" zwolennikiem obowiązkowego przywracania Junaka do 99,9%-owej oryginalności. Kilka takich egzemplarzy jest już jak się zdaje zabezpieczonych dla potomności i dobrze. W moim przynajmniej mniemaniu motor zabytkowy wyglądający jakby wczoraj zjechał z taśmy wygląda z lekka nienaturalnie, a przecież nie ma po co udawać, że nie minęło pół wieku... co nie oznacza wszakże, że pochwalam bezmyślne cięcie-gięcie na wzór i podobieństwo czegoś, co do Junaka przystaje jak przysłowiowy kożuch do kwiatu:) Był i w Polszcze czas, kiedy użycie junaczego ciała jako "surowca" miało uzasadnienie - ekonomiczne i kulturowe. Ale ten czas przeminął i dziś jest to już tylko bezsensowne niszczenie...
Najważniejsze jest zachowanie rozsądnego umiaru w każdą stronę, zaś rzetelna wiedza "weteraniarska" jeśli się o nią postarać, pozwoli użyć takich metod i środków "indywidualizacji" swojego Junaka, które nie bedą ani śmieszyć ani straszyć. A generalnie idzie o to, żeby Junak był żywy i nie przynosił wstydu swemu imieniu:)

Modnie stosowane od jakiegoś czasu określenie "polski Harley" choć w sensie ścisłym przynależne jest do Sokoła 1000 boć był on dokładnym odwzorowaniem HD i po części Indiana, o tyle w sensie uogólnionym określenie to pasuje jak ulał do Junaka, bo też podobne były ich losy - podobnie jak Harry, Junak miał swój okres służby ściśle użytkowej, potem stał się tym najłatwiej dostępnym motorem "z charakterem" dla całego pokolenia a może kilku pokoleń spragnionych poczucia prawdziwej motocyklowej wolności. Różnica leży jedynie w tym, że Harley obrósł legendą, a poczciwy Janek cieszy się większym szacunkiem za granicą niż w kraju ojczystym, gdzie ciągle jest nieco lekceważony... Ale to typowo polski obyczaj...
Osobiście nie miałbym nic przeciwko zaczerpnięciu odrobiny HD-ckiego snobizmu, zwłaszcza że zaczynają z niego czerpać bardzo prozaiczne marki (zloty a nawet kluby użytkowników Suzuki, Honda itp.) i zmontowaniu czegoś na kształt Wszechpolskiego Zrzeszenia Użytkowników Junaka.... Nie byłoby też wcale źle, gdyby powstały solidne firmy wytwarzający części i zespoły o jakości lepszej niż oryginalne, tak jak do Harlejów... czy choćby tak rozwinięty "przemysł weterański" jak w Niemczech... cóż, pomarzyć zawsze można...:)

       Dla uzupełnienia historycznych faktów trzeba dodać, że w roku 1956 wyprodukowano w FSM 30 szt. prototypowych Junaków a w latach następnych odpowiednio: w 1957r. - 253 szt., w 1958r. - 2806 szt., w 1959r. - 8029, w 1960r. - 12274 szt., w 1961r. - 16215 szt. a w 1962 - 20127szt - w tym też roku jak łatwo obliczyć z taśmy zjechał szumnie i dumnie 50-cio tysięczny Junak... W 1963 wykonanych zostało 19002szt, w 1964 już tylko 10012szt a w 1965 ostatnie 2681 szt...


A jeśli ktoś przeoczył odnośniki w tekście poniżej znajdzie je wszystkie a nawet wiecej:
Prototypy Junaka Junak M07 Junaki sportowe Rozwój Junaka Tabela zmian

Junaki...(JPG)


Stats4U - Liczniki, statystyki na żywo i nie tylko!